11 listopad, dzień w którym z niezwykłą łatwością cisną się ludziom na usta słowa Polska, patriotyzm, Ojczyzna, niepodległość. Dla mnie 11 listopada, to najbardziej święto tych wszystkich, którzy oddali swoje życie w I Wojnie Światowej. Tak to polska data, to polskie patrzenie na ten światowy kataklizm, jednak przynajmniej moja pamięć absolutnie nie jest narodowa.
Cmentarz nr 105 w Bieczu (na Harcie) jest dla mnie szczególnym miejscem. To na nim widać jak tak chętnie publicznie wypowiadane słowa patriotyzm, Ojczyzna, niepodległość są niczym innym, jak zwykłymi frazesami. Ta nekropolia pokazuje, iż najłatwiej jest mówić, trudniej zwyczajnie pamiętać. Mimo wojen, zniszczenia, zapomnienia ona wciąż trwa, nadal przypomina o tych, którzy na nim spoczywają. Spoczywają ponoć w ojczystej ziemi, dla której poświęcili wszystko co najcenniejsze, a ojczyzna ta nie potrafi ofiarować im nić, prócz pamięci garstki osób.