Jeśli ktoś zbłądzi na moją stronę zobaczy, że ma ona bardzo zwarty „treściowo” charakter. Czemu kroczę tą drogą? Każdy, kto szuka informacji o cmentarzach wojennych z okresu I wojny światowej znajdzie w internecie masę stron w których aż roi się od natłoku danych – jakie armie, kto dowodził, jaki pułk itd – jednak ilu z Was tak naprawdę to interesuje? Ktoś może zapytać, po co robić stronę, bez tych informacji, bez całej nadbudowy teoretycznej? Odpowiedź jest prosta, historia to coś czego nie powinno uczyć się na pamięć, a coś co należy czuć sercem. Dlatego staram się zachęcić do odwiedzenia historii, którą niepodważalnie są cmentarze wojenne, a gdy komuś się to spodoba poczuje to „coś” sam sięgnie po informacje. Stąd też podstrony poświęcone cmentarzom konstruuje tak by treść w nich była jedynie uzupełnieniem obrazu. Czy to mądre? Moim zdaniem tak, bo historię powinno chłonąć nowe, młode pokolenie, którego całe życie to snapchat, instagram, facebook itp media, a więc szybki przekaz który zachęci przede wszystkim obrazem i syntetycznym minimum informacji. Niestety historia uczona w szkołach nie zachęca młodych ludzi do jej zgłębiania natłokiem cyfr, dat, masą informacji które tych młodych zupełnie nie ciekawią.