Mój jedyny syn, rezerwista Richard Wegener, 6. kompania, Pułk Grenadierów Gwardii Królowej Elżbiety No. 3, poległ 2 maja 1915 roku podczas szturmu na Staczkowka w wyniku rany postrzałowej głowy, podobno na częściowo zalesionych wzgórzach na zachód od wsi Staczkowka (… )Załączam szkic, który otrzymałem od pułku, z prośbą o jego zwrot.Według informacji przekazanych mi przez towarzyszy, mój syn brał udział w pierwszych szturmach i zginął około godziny 10:30 w wąwozie lub zagłębieniu terenu, gdzie kolumna szturmowa szukała schronienia.Z całym szacunkiem proszę o podanie dokładnej lokalizacji grobu mojego jedynego syna, ponieważ planuję sprowadzić jego ciało po 1 października tego roku.Z poważaniemAug. WegenerBerlin, Palisadenstrasse 40
Po przeczytaniu tych słów i zobaczeniu szkicu wiedziałem, że jeśli ciała Richarda Wegenera nie ekshumowano to wiem gdzie spoczywa i niestety nie myliłem się. 110 lat po jego śmierci i prawie 109 lat po napisaniu listu przez ojca, te trzy kartki wstrząsnęły mną niesamowicie.

Richard Wegener do dziś spoczywa w grobie nr 7 na cmentarzu wojennym nr 116 w Staszkówce. Opis jego śmierci w połączeniu z listem pożegnalnym Walentego Biolika są wstrząsającym zapisem wydarzeń sprzed 110 lat.
Richard nie wrócił do rodziny, ale jeśli gdzieś tam są obecnie razem wiedzą, że miejsce jego spoczynku jest pod opieką.
Niech odpoczywają w spokoju 
